Czy mężczyźni dbają o zdrowie?

Ogólna opinia o mężczyznach jest taka, że do lekarzy chodzą niechętnie, zaniedbują badania profilaktyczne, oddają się nałogom, unikają ruchu i źle się odżywiają. Efekt to podupadające zdrowie, zbyt późno diagnozowane poważne choroby, kiepska kondycja psychiczna i fizyczna.

Choć w pułapkę uzależnienia można wpaść niezależnie od płci, wieku czy statusu materialnego, statystyki pokazują, że nałogom częściej ulegają jednak mężczyźni niż kobiety. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że z problemem uzależnienia od tytoniu zmaga się niemal 1/4 populacji na świecie. W Stanach Zjednoczonych liczbę palaczy ocenia się na 40 mln. Proporcje płci są tu zbliżone - pali 20 procent mężczyzn i 18 procent kobiet. Do lat 80-tych znacznie więcej mężczyzn paliło niż kobiet, potem trend się zmienił i kobiety zaczęły sięgać po papierosy na masową skalę.

Jeszcze pół wieku temu, co drugi Amerykanin był nałogowym palaczem. Jednak kampanie antynikotynowe, coraz wyższe podatki i ograniczenie miejsc do palenia zrobiły swoje. W Polsce po papierosa sięga co trzeci mężczyzna, z czego regularnie pali 26 procent oraz jedna piąta kobiet, a regularnie pali 17 procent z nich.

Jeśli chodzi o picie alkoholu, to tendencja jest zwyżkowa. Alkohol stał się w USA jednym z głównych czynników powodujących spadek średniej długości życia Amerykanów. W czasie pandemii sytuacja się jeszcze pogorszyła. Kobiety dwukrotnie częściej niż mężczyźni nie piją alkoholu. Abstynentkami jest 21 procent pań i tylko 10 procent panów. Różnica ta powiększa się z wiekiem. W grupie wiekowej powyżej 65. roku życia wynosi aż 20 punktów procentowych na niekorzyść mężczyzn.

Te liczby wprost przekładają się na stan zdrowia i odsetek zgonów. Najgroźniejsze w skutkach jest połączenie obu nałogów. Pijący palacze są narażeni np. na raka gardła aż 300-krotnie bardziej niż niepalący abstynenci. A w przypadku raka krtani ryzyko jest nawet 330 razy większe niż u osób bez nałogów. Grożą też inne nowotwory jamy ustnej, a także rak wątroby, trzustki czy żołądka, postępujące zmiany degeneracyjne w mózgu, paradontoza i inne choroby przyzębia.

Mężczyźni często nie dbają o dietę. W USA najbardziej narażoną na otyłość grupą są czarnoskórzy. Największy odsetek otyłych pojawia się w średniej grupie wiekowej. Ponad 70 procent dorosłych Amerykanów waży za dużo. Podobnie jest zresztą w Polsce, gdzie 72 procent ma nadwagę, w tym jedna czwarta zmaga się z otyłością. Jedynie 28 procent polskich mężczyzn może pochwalić się prawidłową masą ciała, czyli współczynnikiem BMI wynoszącym od 18,5 do 24,9.

Na te fatalne wyniki duży wpływ miała pandemia, podczas której zarówno Amerykanie jak i Polacy przytyli i wciąż jeszcze nie zdążyli schudnąć. Tymczasem nadwaga i otyłość to nie tylko problem estetyczny, lecz przede wszystkim zdrowotny, wiążący się z licznymi powikłaniami, takimi jak nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2, zbyt wysoki cholesterol. Szacuje się, że nadmierna masa ciała kradnie otyłemu człowiekowi średnio aż 10 lat życia.

Badania pokazują, że mężczyźni mniej dbają o zbilansowaną dietę, rzadziej sięgają po warzywa i owoce, częściej jedzą czerwone mięso i mają większy pociąg do fastfoodów. Dotyczy to przede wszystkim samotnych panów, którzy nie przykładają wagi do tego, co jedzą i jak dużo. Efektem fatalnej diety, bogatej w tłuszcze nasycone i żywność wysokoprzetworzoną są: niedobory witamin i minerałów, nadwaga, miażdżyca, nadciśnienie, niektóre rodzaje nowotworów, cukrzyca typu 2, zagrażające życiu incydenty, takie jak zawał i udar mózgu.

Mężczyźni niechętnie poddają się badaniom, chociaż badania potrafią uratować im życie.


Jeśli mężczyzna żyje w gospodarstwie domowym z kobietą, to często to ona obarczona jest ciężarem dbania o jego zdrowie. Żona lub matka pamięta o jego badaniach kontrolnych, umawia na wizyty do specjalisty i często musi pilnować, by zażywał leki. To postawa bardzo wygodna, ale pozbawiająca mężczyznę kontroli nad własnym zdrowiem. Znaczna część mężczyzn nie widzi potrzeby podejmowania działań profilaktycznych i nie czuje się adresatem programów profilaktycznych. Co gorsza, w niektórych środowiskach wciąż panuje przekonanie, że dbanie o własne zdrowie jest niemęskie, a prawdziwy mężczyzna odporny jest na wszelkie choroby. Wielu panów pojawia się w gabinecie lekarskim dopiero wtedy, gdy czują się tak źle, że nie mogą już tego zignorować.

Choć statystyki pokazują, że zaburzenia depresyjne częściej dotyczą kobiet niż mężczyzn, to znacznie wyższy odsetek prób samobójczych notuje się w populacji mężczyzn niż kobiet. Wśród możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy wymienia się m.in.: niechęć do szukania specjalistycznej pomocy psychiatrycznej, większa skłonność do przerywania terapii, mniejsza odporność na stres, trudniejsze znoszenie samotności, przemęczenie pracą fizyczną, pogrążenie w zgubnych nałogach, dopuszczenie do zaawansowanego stadium źle rokujących chorób. Mężczyźni rzadziej też szukają wsparcia u najbliższych, gdyż cechuje ich mniejsza otwartość, za to większy strach przed przyznaniem się do słabości czy porażki.

Choroby układu krążenia kiedyś uznawane były za domenę mężczyzn, ale to wśród kobiet dziś notuje się więcej zgonów z powodów kardiologicznych. Przyczyną zmian w aktualnych statystykach nie jest nagła poprawa zdrowia panów, ale coraz dłuższe życie pań, oraz wzrost zachorowalności w okresie pomenopauzalnym, gdy ustaje ochronne działanie estrogenów. Bardzo często rozwój chorób serca i naczyń ma bardzo ścisły związek z nadwagą, siedzącym trybem życia, nadużywaniem alkoholu, paleniem papierosów, fatalną dietą, niekontrolowanym nadciśnieniem i poziomem cholesterolu. Schorzenia kardiologiczne, które są ważnym czynnikiem ryzyka zgonów u mężczyzn, to m.in. choroba niedokrwienna serca, niewydolność serca, zawał serca, udar mózgu, miażdżyca i niektóre typy arytmii.

Nowotwory są drugą (po chorobach serca) przyczyną śmierci mężczyzn i odpowiadają średnio za co czwarty zgon. Liczba zachorowań wśród mężczyzn i kobiet jest dziś podobna, natomiast liczba zgonów jest wyższa u mężczyzn niż kobiet. U panów najwięcej zachorowań notuje się między 55. a 79. rokiem życia, a największy odsetek zgonów przypada na siódmą i ósmą dekadę życia. Najczęstsze nowotwory u mężczyzn to rak prostaty i rak płuc, rak jelita grubego, pęcherza moczowego i żołądka. Jest jednak trend spadkowy, według American Association for Cancer Research częstsze badania przesiewowe ratują życie milionom Amerykanów. Jednak według AACR, liczba Amerykanów chorujących na choroby nowotworowe sięgnęła 14 milionów.

Mężczyźni to też istoty podatne na choroby...

Zmorą mężczyzn jest rak prostaty, który rozwija się głównie u mężczyzn po czterdziestym roku życia. Jeśli pojawi się częstomocz, konieczność oddawania moczu w nocy, nadmierne parcie na mocz, wydłużenie czasu potrzebnego do oddania moczu, to należy zgłosić się do lekarza, by zbadać stan prostaty. Dane epidemiologiczne wskazują, że z łagodnym rozrostem gruczołu krokowego może zmagać się 8 proc. mężczyzn już po trzydziestym roku życia. A nawet co drugi sześćdziesięciolatek może zmagać się z przerostem tego narządu. Badania pokazują, że zbyt duże spożycie czerwonego mięsa, tłustych potraw, produktów mlecznych czy skrobii, zwiększa ryzyko nadmiernego rozrostu prostaty.

Im mężczyzna jest bardziej otyły, tym większe ryzyko na zachorowanie na raka prostaty. Stwierdzono, że u mężczyzn którzy regularnie wykonują ćwiczenia fizyczne nawet o umiarkowanej intensywności, zachorowalność na raka prostaty spada o 25 procent w stosunku do osób, które prowadzą siedzący tryb życia.

Odpowiednia dieta, styl życia przyczyniają się do wydłużenia życia i poprawy jego jakości. Pamiętajmy, że mężczyźni to też istoty podatne na choroby, wbrew temu co o sobie opowiadają. Jak mówią naukowcy, jesteśmy tym, co jemy. Wraz z upływem lat miejmy to na uwadze. Dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn. Pamiętajmy również o tym, że profilaktyka niejednej osobie uratowała życie. Choroba wykryta we wczesnym stadium bardzo często jest uleczalna. Jeśli mężczyzna chce być męski, niech zacznie dbać o siebie i swe zdrowie. Atrybuty męskości takie jak papieros i alkohol są już passe.


Informacje zawarte w rubryce "Dla Zdrowia i Urody" nie stanowią porady lekarskiej i nigdy nie powinny jej zastępować. Wszelkie zabiegi muszą być wykonywane przez dyplomowanych specjalistów, a lekarstwa lub inne preparaty mogą być przyjmowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem.

Możesz podzielić się tą treścią ze znajomymi!